Kontakt: monis232ch@gmail.com
Głęboko wierzę, że
każda prawdziwa fanka Harry’ego Pottera musiała przejść
etap fascynacji Syriuszem Blackiem — albo chociaż rodem Blacków w
ogóle. Ja przechodziłam ten etap bardzo namiętnie, począwszy od
prób pisania fanfików o córce Syriusza (nigdy nie udało mi się
napisać tego więcej, niż trzy strony, chociaż próbowałam
dzielnie), przez przerysowywanie z internetu drzewa genealogicznego
Blacków (co najmniej czterokrotnie, z tego co pamiętam), na
fanfikach o dziewczynie Regulusa, która na chillu w bieliźnie
gawędziła sobie z Walburgą przy śniadaniu (pamiętam, że był to
etap, kiedy każde opowiadanie pisałam Arial Blackiem: Merlinie,
wybacz), skończywszy. Zafascynowała mnie wtedy astronomia (a jakże!) i chociaż
nigdy na dobre nie przylgnęło do mnie zamiłowanie do tej nauki, to
tak powstał nick, którym od lat posługuję się w internecie.
Atria, alfa Trójkąta Połdniowego i Adara, epsilon
Wielkiego Psa, i ich połączenie, które już na zawsze
pozostanie w moim serduszku.
Teraz dramatycznie
zmieniło się to, jak chcę pisać fanfiction. Zamiast epickich
alternatyw pogrywających z kanonem w pokera (które mimo wszystko wciąż
mnie uwodzą — coś w sobie mają, spójrzmy prawdzie w oczy...),
zapragnęłam odnaleźć dla siebie te fragmenty książek, które pozostały nierozwinięte, wspomniane, insynuowane. Są to fragmenty mniejsze i
większe — opowiadanie z bloga, na którym jesteś, to raczej
większy projekt — ale pomysł zapisania tych historii pociąga
mnie równie mocno, niezależnie od tego, czy chodzi o wspomnianą w
szóstym tomie misję Remusa Lupina, historię zdrady Petera
Pettigrew czy codzienność skrzatów domowych. Pomysły znów mnożą
się w mojej głowie, tak jak chęci do pisania. Może jeszcze kiedyś
zostanę uznaną i rozpoznawalną w fandomie Autorką, tak jak kiedyś
marzyłam :’) A może nie. Życie pisze różne scenariusze, a ja,
chociaż pragnę skończyć to, co zaczęłam, jestem już na to
pokornie otwarta: Kochani, co ma być, to będzie.
Blogosfera to część
mojego życia. Na początku tylko czytałam z zapartym tchem i
wypiekami na twarzy wszystkie historie, potem zaczęłam pierwsze
próby publikacji własnego fanfiction (zapomnijmy o tym), a później
zaczęłam nawet komentować, udzielać się i rozpoczęłam projekt
Wśród wilków (więcej w O opowiadaniu). I wciąż do tej
Blogosfery wracam, wiedząc bardzo dobrze, że czasy jej świetności
są już dawno za nią, a koncentracja popularności fanfiction
przeniosła się na inne platformy. Moje serce zostało na Bloggerze
i... let’s make Blogger great again!
Chętnie wesprę każdego początkującego Autora potterowskiego fanfiction, który zechce publikować na Bloggerze — dobrym słowem, betowaniem lub nawet pomocą z szablonem, jeśli będzie potrzeba. Moje serce raduje się, gdy widzi nowych członków i użytkowników Blogosfery. Kochani, jestem z Wami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz